Witamy na stronie Miejskie Biblioteki Publicznej w Stalowej Woli   Click to listen highlighted text! Witamy na stronie Miejskie Biblioteki Publicznej w Stalowej Woli Powered By GSpeech
A- A A+

Biblioteka Główna czynna - pon. 11:00 do 18:00, wt.-pt. 09:00 do 18:00, sob. 9:00 do 14:00

Filia nr 1 - pon. 10:00 - 18:00, wt.-pt. 09:00 do 18:00, sob. 9:00 do 14:00

Filia nr 2 - pon. 10:00 - 18:00, wt.-pt. 09:00 do 18:00, sob. 9:00 do 14:00

Filia nr 3 - pon. 10:00 - 18:00, wt.-pt. 09:00 do 18:00, sob. 9:00 do 14:00

Filia nr 5 - pon. 10:00 - 18:00, wt.-pt. 09:00 do 18:00, sob. 9:00 do 14:00

Godzinami o książkach - „Dom z witrażem” relacja

W środę, 15 lutego  w Filii Nr 2 odbyło się drugie w tym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki  dla Dorosłych. Tematem rozmowy była powieść Żanny Słoniowskiej pt. „Dom z witrażem”.  Jest to opowieść o wielopokoleniowej rodzinie a w szczególności losy czterech kobiet, zamieszkałych we Lwowie w okresie przemian końca XX wieku. Kobiety te są mieszkankami domu, którego wyjątkowość stanowi niezwykły witraż. Głównym jednak bohaterem okazuje się Lwów, miasto kontrastów, spadających balkonów, miasto, gdzie mieszkają różne narodowości: Lwowianie, Polacy, Ukraińcy.

Stanisław Koper w książce pt. „Mój Lwów” napisał: „Lwów nie jest miastem, które można zwiedzić w dzień lub dwa. Gród nad Pełtwią należy poznawać powoli, bez pośpiechu i nerwowego przepychania się w tłoku, spokojnie spacerując po jego ulicach, delektując się jego zabytkami i atmosferą. A także wspominając ludzi, którzy w nim żyli.”

Dzieje rodziny wpisują się w Lwów, czy Lwów w dzieje rodziny? –  to pierwsze pytanie, zadane przez moderator rozpoczęło dyskusję nad książką.

- „Lwów nie jest ani ukraiński, ani polski. Lwów jest tego, kto go wybrał i kocha, tego kto tam mieszka” – powiedziała pani Maria. I dodała – autorka pokazała przepięknie miasto, ulice, kamienice. Zwróćmy uwagę na wspomniany wiersz Szewczenki pt. „Testament”.

- Kim jesteśmy ? – każda z tych kobiet zadaje sobie po cichu to pytanie – odpowiedziała pani Alicja.Kontynuując powiedziała: - Wszystkie cztery pokolenia kobiet,  główne bohaterki są sobą, czują się u siebie,  zarówno  prababka, której męża aresztowano w 1937 roku, babka Aba, z traumą śmierci ojca, matka Marianna, artystka, która ginie za wolność Ukrainy jak i najmłodsza z nich, nastoletnia bezimienna dziewczynka, nieobciążona mitami. Starsze kobiety nie były entuzjastkami przemian.

- Te kobiety trwały w kamienicy w domu z witrażem, a życie tętniło na zewnątrz. Zamykanie drzwi to rytuał, to symbol, to fragmenty z życia kobiet. To bardzo ciekawy kolejny wątek – głos w dyskusji zabrała ponownie pani Maria.

To zamykanie drzwi skojarzyło się klubowiczkom z ostatnią styczniową lekturą „Regina zamyka drzwi” Jacka Melchiora, w której to powieści Regina zamyka drzwi przed wstydem, przed innymi osobami. W „Domu z witrażem” zamykanie drzwi ma inny cel, a mianowicie zachowanie siebie, tradycji. Zamykanie drzwi, by ustrzec się przejmowania tego co na ulicy, na zewnątrz. – Dla starszych kobiet to trauma po zmianach, dla młodej dziewczyny to jednak dziwactwo prababki – stwierdziła pani Kasia.

Jednym z tematów podczas spotkania był też witraż, zarówno jako zabytek starej lwowskiej kamienicy, ale również jako symbol. – Bo czyż nasze życie nie składa się z fragmentów, epizodów, codziennych faktów, czasami  posklejanych. A w „Domu z witrażem” to losy czterech kobiet, żyjącychw jednym domu razem ale z  różnymi emocjami i podejściem do życia.

- Witraż został tak opisany, że można go było zobaczyć i przepięknie zadziałała wyobraźnia–z zachwytem powiedziała inna z klubowiczek, pani Bożena.

Jako ostatni akcent spotkania poruszono jeszcze jeden wątek powieści Żanny Słoniowskiej.  Wspólną cechą wszystkich opowieści jest wspomniana dominacja żeńskich bohaterek. Mężczyźni mają jedynie role epizodyczne, jak Mikołaj, pozostali pojawiają się jedynie we wspomnieniach.

- Mikołaj zawsze był bierny. – powiedziała pani Alicja. I dodała - wszystkie te panie są osobami zagubionymi, ofiarami czasów. A przy tym jako kobiety bardzo silne zmysłowo. Prababka tych romansów miała bez liku,  babka i matka może mniej.  Miłość Mikołaja do córki jest niejako w spadku po tragicznie ginącej Mariannie. Wzorce postępowania są przenoszone z pokolenia na pokolenie.

Na zakończenie spotkania moderator grupy przeczytała wypowiedź Żanny Słoniowskiej, która o swojej książce, w jednym z wywiadów powiedziała: - Myślę, że ta książka ukazuje różne sposoby, próby wyrwania się z tego nieszczęścia, samotności, ciasnoty. W przypadku prababki byli to kolejni kochankowie, a potem kościół. Aba miała malarstwo… Marianna poświęciła się sztuce, a potem działalności politycznej i walce. Główna bohaterka obserwuje te próby…. Chciałam jednak, żeby była w niej jakaś nadzieja.

Warto sięgnąć  po tę książkę,  i zobaczyć Lwów własnymi oczami, a i poszukać nadziei!

Podczas środowego spotkania zaprezentowano bogaty zestaw książek i przewodników o Lwowie, które są dostępne w bibliotece oraz małe kieszonkowe kalendarzyki przedstawiające zabytki tego przepięknego miasta.

Aplikacja Sowa MOBI

Katalog on-line

Wyszukaj w katalogu online

Biblioteka cyfrowa

biblioteka cyfrowa

Katalog Larix

Regionalia

katalog regionaliów

Academica

academica

Konkursy

konkursy

Zaproponuj książkę

zaproponuj książkę

Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa 2.0

Biblioteka KUL

Miejska Biblioteka Publiczna

im. M. Wańkowicza

ul. ks. J. Popiełuszki 10

37-450 Stalowa Wola

Facebook youtube rrs

 

 

Wyszukaj na stronie

facebook_page_plugin
Click to listen highlighted text! Powered By GSpeech