Na październikowym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki dla Dorosłych w Filii nr 2 przy stolikach zasiadło 18 klubowiczek, a tematem dyskusji była powieść Hillary Jordan pt. "Błoto". Inspiracją do napisania tej powieści były historie rodzinne opowiadane przez mamę, babcię i ciocię autorki. Jest to debiut literacki, za który Hillary Jordan otrzymała nagrody a w 2017 roku powieść została przeniesiona na ekran. Film „Mudbound” w reżyserii Dee Rees zdobył uznanie jury i publiczności na wielu festiwalach filmowych oraz cztery nominacje do Oskara.
Akcja powieści rozgrywa się w Delcie Missisipi, w 1946 roku a pierwsza scena to pochówek. Dwaj bracia Jamie i Henry kopią grób. Dla kogo? Co się stało? Tego jeszcze nie wiadomo. I to nie jest gatunkowo kryminał. Narratorami w tej książce są sami bohaterowie, dzięki nim poznajemy wszystkie wydarzenia, które odcisną piętno na dwóch rodzinach. Są to McAllenowie, którzy przenoszą się z miasta na farmę, by uprawiać bawełnę oraz Jacksonowie – czarnoskórzy dzierżawcy tej ziemi.
Dyskusja klubowiczek koncentrowała się na kilku wątkach powieści. Na pierwszy plan wysunęła się polemika wokół potraktowania przez autorkę tematu segregacji rasowej. Rozmowa pokazała, że zdania były podzielone, dla niektórych pań rasizm powinien być szerzej opisany. – Bardzo ubolewam, że wątek czarnoskórej rodziny Jacksonów jest słabo rozwinięty, Florance miała duży potencjał jako akuszerka – powiedziała pani Kasia.
Jedną z postaci, o której żadna z obecnych uczestniczek spotkania nie miała dobrego zdania był Papa. To jedyna osoba, która w powieści nie jest narratorem. – Moim zdaniem ciekawiej by było, gdybyśmy mogli popatrzeć na świat oczami Papy a widzimy tylko jego zewnętrzne przejawy rasizmu. Nie wiemy co ten Papa myśli. Mówi, że „czarnuchy” są złe ale nie poznajemy jego historii…. dokończyła myśl pani Kasia, a inna dodała – nie każdy rodzi się zły.
Obok szeroko ujętej problematyki segregacji rasowej, autorka porusza sprawy małżeństwa, pokazując jak różne od siebie mogą być oczekiwania życia na farmie. Podejmuje też tematy wojny i jej wpływu na psychikę żołnierzy, zmagania się z brutalnością i alkoholizmem. Co spotkało Jamiego i czarnoskórego Ransela, podczas służby wojskowej? Jak została przyjęta ich przyjaźń? Jak sobie poradzili z tym problemem? Na te i inne pytania szukałyśmy odpowiedzi w trakcie środowego spotkania.
Panie stwierdziły, że bohaterowie są różni a Hillary Jordan chciała pokazać ich odmienne postawy w społeczeństwie. Każdy z bohaterów walczy ze swoimi słabościami, próbuje odnaleźć się w świecie gdzie brak wygód, gdzie panuje niesprawiedliwość, gdzie króluje pył i błoto.
Dyskusja pokazała, że choć książka nie wszystkim przypadła do gustu, to jednak zostawia czytelnikowi wiele przemyśleń i refleksji. „To, czego nie możemy wypowiedzieć na glos, mówimy w milczeniu”.
