W czwartek , 4 kwietnia o godzinie 12 stalowowolska młodzież będzie mogła spotkać się w Miejskiej Bibliotece Publicznej przy ul. ks. J. Popiełuszki 10 z Michałem Rusinkiem, autorem takich książek, jak: „Wierszyki domowe”, „Wierszyki rodzinne”, „Zaklęcie na w”, „Jak robić przekręty. Poradnik dla dzieci” czy „Jaki znak Twój” oraz „Mały Chopin”. W Stalowej Woli opowie o swojej książce „Pypcie na języku”.
To zbiór uroczych, napisanych z wielką kulturą, anegdot wziętych z życia autora, dla których punktem wyjścia (i dojścia) jest niefortunnie użyte słowo („Awaria toalety. Prosimy załatwiać się na własną rękę”) czy jakaś zagadka językowa („Zakaz dobijania dziobem”, „100 gramów drakuli”). Te opowieści, właściwie błahe, lecz nakreślone z prawdziwym mistrzostwem, są obrazkami naszej codzienności wplecionej w język i naszego języka wplecionego w codzienność – uzmysłowiają nam, że język jest czymś bardzo osobistym, a użyty w sposób nietypowy pozwala dostrzec zadziwiające wymiary rzeczywistości („Organizujemy sylwestry. Dowolne terminy”).
Czy to delikatnie pastwiąc się nad słowną kreatywnością naszych rodaków („Mariola frontuje na nabiale”, „Rekord Guinnessa – największy Papież na świecie”), czy to ukazując zabawne sytuacje, których „głównym bohaterem” jest język („Znaleziono psa. Wiadomość w smażalni”), Rusinek zdradza ogromną czułość wobec języka i fascynację jego przewrotnością.
Michał Rusinek był sekretarzem Wisławy Szymborskiej, teraz prowadzi fundację jej imienia. Pracuje na Wydziale Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego, gdzie wykłada teorię literatury i retorykę. Przetłumaczył m.in. wszystkie wiersze dla dzieci A.A. Milne'a, powieść „Piotruś Pan i Wendy” J.E. Barriego i kilka książek o misiu Paddingtonie Michaela Bonda, a także libretta dwóch musicali. Autor tekstów piosenek, m.in. Grzegorza Turnaua, Doroty Miśkiewicz i Anny Marii Jopek. Pisał scenariusze do programu „Retoryka poranna, czyli poradnik nie tylko językowy”, emitowanego na antenie TVP1. Jego felietony o książkach pojawiają się w programach telewizyjnych, a felietony o języku - w krakowskiej prasie.