Kobiety ze świata architektury, sztuki, medycyny, oświaty, techniki – tutejsze i przyjezdne – od samego początku zostawiały swój ślad w Stalowej Woli. I to właśnie nim poświęcona była wtorkowa Kafejka Historyczna w Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Już w momencie planowania założenia urbanistycznego miasta zajmowała się tym, obok Bronisława Rudzińskiego, kobieta architekt – Stefania Skibniewska, a po wojnie Hanna Szwemin-Pater. O tej drugiej przypomina chociażby zaprojektowany przez nią budynek Miejskiego Domu Kultury.
Nie każda kobieta zostawiła po sobie tak widoczną, materialną spuściznę. Warto wspomnieć tutaj heroiczną wierność etyce lekarskiej, jaką wykazała dr Maria Radźwicka, ratując życie człowiekowi, przez którego jej mąż trafił do syberyjskiego łagru. Kobiety pisały pierwsze kroniki Stalowej Woli. Wychowywały dzieci, swoje i przygarnięte. W czasie okupacji wykazywały się wielką odwagą. Na co dzień w czasach pokoju tworzyły klimat naszego miasta (kto nie pamięta lodów od Małysowej?).
Niektóre nazwiska są bardziej znane, inne mniej. A wymieniono ich około dwudziestu. Warto je wszystkie przypominać. Podczas wtorkowego spotkania w Kafejce na widowni też przeważały kobiety. A temat przyciągnął około 50 osób. Za miesiąc kolejne spotkanie przy kawie i historii…
Na Kafejki Historyczne zapraszają: Fundacja Dionizego Garbacza „Stalovianum” oraz MBP Stalowa Wola.